Menu

czwartek, 13 lipca 2017

Recenzja książki: Przebudzenie Labiryntu- Rainer Wekwerth


Imię i nazwisko autora: Rainer Wekwerth
Tytuł książki: Przebudzenie Labiryntu
Tytuł oryginału: Das Labyrinth Erwacht
Liczba stron: 408
Tom: 1
Cykl: Labirynt
Wydawnictwo: Ya!
Opis książki:

Siedem osób, sześć bram, trzy dni i niezliczona ilość pułapek. Grupa nastolatków nie ma pojęcia, jak znalazła się w innym wymiarze. Otaczają ich ściany wyimaginowanego labiryntu. Jeden fałszywy krok może zmienić ich los, błędny wybór zaprowadzić w ślepy zaułek. Kto z nich przetrwa i zdąży wydostać się z labiryntu, który zdaje się śledzić każdy ich ruch? Labirynt nie daje odpowiedzi, stawia tylko pytania…
Czas ucieka, a żadne z nich nie czuje, aby udało się mu zbliżyć do rozwiązania mrocznej zagadki. 

~Lubimy Czytać~

Siedmiu nastolatków (Jenna, Jeb, Misza, Leon, Tian, Kathy oraz Mary) budzi się nago, nie wiadomo gdzie. Obok leży jedynie plecak z najpotrzebniejszymi rzeczami. Nie pamiętają nic poza własnym imieniem. Pozostawiona jest również przerażająca notatka, która daje im tylko trzy dni na odnalezienie przejścia do kolejnego świata, o którym nic nie wiadomo. Na drodze stają im niebezpieczeństwa, którym muszą stawić czoła.

Sama idea na Przebudzenie Labiryntu jest super. Siedem osób, sześć bram i sześć światów. W każdym coś innego i nie wiadomo co się może w tej książce stać, gdzie wylądują i jak potoczą się ich losy. Każda osoba musiała walczyć o miejsce do kolejnego wymiaru żeby nie zostać w poprzednim i nie wiadomo było komu się nie uda. Mimo, że książka bardzo mnie wciągnęła to nie mogłam jakoś jej przeczytać. Zajęła mi ona miesiąc czasu i gdyby nie fakt, że ją odkładałam przeczytałabym pięć kolejnych, no ale cóż. Bardzo zżyłam się z postaciami, którzy byli dobrze przedstawieni i cieleśni. Dobrze można było sobie ich wyobrazić. Mogę to samo powiedzieć o wykreowanym świecie, gdzie nigdy nic nie wiadomo. Ta część to jedna wielka zagadka, nie można się nic dowiedzieć kto rządzi tym labiryntem i co się stanie gdy przekroczą nowy świat. Skłania to do przeczytania kolejnych tomów. Na początku kiedy wzięłam ten tom do ręki powiedziałam coś w stylu: "jaka wielka podróba Więźnia Labiryntu" co nieco obrzydziło mi czytanie. Z pierwszą stroną, może rozdziałem już byłam pewna, że jest ona zgapiona od Dashnera, jednak z każdym rozdziałem stwierdzałam jak bardzo się myliłam. Nie była ona w niczym podobna. Tak naprawdę do sięgnięcia po nią zachęciła mnie okładka, która przypadła mi do gustu, ale nie żałuję tego tym razem.

Podsumowując Przebudzenie Labiryntu bardzo mnie urzekło. To zakończenie tak mnie zachęciło do sięgnięcia po drugi tom, że tylko czekam kiedy go sobie zamówię. Bardzo polecam, lekka i szybko się ją czyta.

Ocena: 7/10 

Ulubiony cytat: 

"Zło doskonale potrafi się ukrywać za przyjaznym uśmiechem."

Książka bierze udział w wyzwaniu:
PRZECZYTAM TYLE ILE MAM WZROSTU:
Grubość: 3,2cm.
Mój cel: 163 cm.
Pozostało: 122,1 cm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz na moim blogu, dzięki Wam mam więcej chęci na dodawanie postów :)