Imiona i nazwiska autorów: Colleen Hoover, Tarryn Fisher
Tytuł książki: Never Never
Tytuł oryginału: Never Never
Liczba stron: 394
Wydawnictwo: Moondrive
Opis książki:
Nie kocham cię.
Nic a nic.
I nie pokocham.
Nigdy, przenigdy.
Czasem wspomnienia mogą być gorsze niż zapomnienie. Charlie i Silas są jak czyste karty. Nie wiedzą, kim są, co do siebie czują, skąd pochodzą ani co wydarzyło się wcześniej w ich życiu. Nie znają swojej przeszłości. Pomięte kartki, tajemnicze notatki i fotografie z nieznanych miejsc muszą im pomóc w odkryciu własnej tożsamości.
Ale czy można odbudować uczucia? Czy można chcieć przypomnieć sobie… że ma się krew na rękach? A jeśli prawda jest tak szokująca, że tylko zapomnienie chroni przed szaleństwem? Umysły Silasa i Charlie pełne są mrocznych tajemnic.
On zrobi wszystko, by wskrzesić wspomnienia.
Ona za wszelką cenę chce je pogrzebać.
Nigdy nie zapominaj, że to ja jako pierwszy cię pocałowałem.
Nigdy nie zapominaj, że będziesz ostatnią, którą pocałuję.
I nigdy nie przestawaj mnie kochać.
Nigdy…
~Lubimy Czytać~
Do sięgnięcia do tej książki zachęciły mnie te liczne pochlebstwa i wysokie noty. I wiecie co? Dawno nie miałam takiej książki, która była tak bardzo promowana przez booktube i blogi i mi się spodobała. Te całe rozpowszechnianie mnie tylko zniechęca. Tutaj było inaczej, z czego się ogromnie cieszę. Pomysł wydaje mi się genialny. Dwoje nastolatków, Silas i Charlie są pozbawieni pamięci i żeby ją odzyskać muszą się postarać i przypomnieć sobie dlaczego tak się stało. To była moja pierwsza przygoda z Colleen Hoover i nie ostatnia. Autorki, piszą naprawdę super i nie czuć różnicy w tym która jest która. Bardzo podobali mi się bohaterowie, w szczególności Silas. Książka ta porusza dosyć trudne tematy. Nie jest to jakaś zwykła książka młodzieżowa z elementem romansu. Można w niej dowiedzieć i zdać sobie sprawę z kilku dosyć ważnych aspektów, które spotykamy na co dzień. Z tego co wiem to mają być trzy tomy, ale na razie nic nie widać nie i nie słychać. Czytało się ją naprawdę szybko i nie można było się przy niej nudzić. Nie była pisana przeciągle, tylko tempem, za którym nawet trzeba było nadążyć i po przeczytaniu odetchnąć. Opisy są również świetne. Autorki dobrze uchwyciły zmiany bohaterów. Nie jest to nic takiego wymagającego, ale warto czasem coś takiego przeczytać.
Podsumowując Never Never była świetna, dawno nie miałam do czynienia z czymś tak lekkim co pozwoli mnie normalnie nieść przez kolejne strony. Jak najbardziej polecam.
Ocena: 8/ 10
Ulubiony cytat:
"(...) ból jest konieczny, bo żeby odnieść sukces każdy musi najpierw nauczyć się walczyć z przeciwnościami losu."
Książka bierze udział w wyzwaniu:
PRZECZYTAM TYLE ILE MAM WZROSTU:
Grubość: 2,8 cm.
Mój cel: 163 cm.
Pozostało: 95 cm.
Tytuł książki: Never Never
Tytuł oryginału: Never Never
Liczba stron: 394
Wydawnictwo: Moondrive
Opis książki:
Nie kocham cię.
Nic a nic.
I nie pokocham.
Nigdy, przenigdy.
Czasem wspomnienia mogą być gorsze niż zapomnienie. Charlie i Silas są jak czyste karty. Nie wiedzą, kim są, co do siebie czują, skąd pochodzą ani co wydarzyło się wcześniej w ich życiu. Nie znają swojej przeszłości. Pomięte kartki, tajemnicze notatki i fotografie z nieznanych miejsc muszą im pomóc w odkryciu własnej tożsamości.
Ale czy można odbudować uczucia? Czy można chcieć przypomnieć sobie… że ma się krew na rękach? A jeśli prawda jest tak szokująca, że tylko zapomnienie chroni przed szaleństwem? Umysły Silasa i Charlie pełne są mrocznych tajemnic.
On zrobi wszystko, by wskrzesić wspomnienia.
Ona za wszelką cenę chce je pogrzebać.
Nigdy nie zapominaj, że to ja jako pierwszy cię pocałowałem.
Nigdy nie zapominaj, że będziesz ostatnią, którą pocałuję.
I nigdy nie przestawaj mnie kochać.
Nigdy…
~Lubimy Czytać~
Do sięgnięcia do tej książki zachęciły mnie te liczne pochlebstwa i wysokie noty. I wiecie co? Dawno nie miałam takiej książki, która była tak bardzo promowana przez booktube i blogi i mi się spodobała. Te całe rozpowszechnianie mnie tylko zniechęca. Tutaj było inaczej, z czego się ogromnie cieszę. Pomysł wydaje mi się genialny. Dwoje nastolatków, Silas i Charlie są pozbawieni pamięci i żeby ją odzyskać muszą się postarać i przypomnieć sobie dlaczego tak się stało. To była moja pierwsza przygoda z Colleen Hoover i nie ostatnia. Autorki, piszą naprawdę super i nie czuć różnicy w tym która jest która. Bardzo podobali mi się bohaterowie, w szczególności Silas. Książka ta porusza dosyć trudne tematy. Nie jest to jakaś zwykła książka młodzieżowa z elementem romansu. Można w niej dowiedzieć i zdać sobie sprawę z kilku dosyć ważnych aspektów, które spotykamy na co dzień. Z tego co wiem to mają być trzy tomy, ale na razie nic nie widać nie i nie słychać. Czytało się ją naprawdę szybko i nie można było się przy niej nudzić. Nie była pisana przeciągle, tylko tempem, za którym nawet trzeba było nadążyć i po przeczytaniu odetchnąć. Opisy są również świetne. Autorki dobrze uchwyciły zmiany bohaterów. Nie jest to nic takiego wymagającego, ale warto czasem coś takiego przeczytać.
Podsumowując Never Never była świetna, dawno nie miałam do czynienia z czymś tak lekkim co pozwoli mnie normalnie nieść przez kolejne strony. Jak najbardziej polecam.
Ocena: 8/ 10
Ulubiony cytat:
"(...) ból jest konieczny, bo żeby odnieść sukces każdy musi najpierw nauczyć się walczyć z przeciwnościami losu."
Książka bierze udział w wyzwaniu:
PRZECZYTAM TYLE ILE MAM WZROSTU:
Grubość: 2,8 cm.
Mój cel: 163 cm.
Pozostało: 95 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz na moim blogu, dzięki Wam mam więcej chęci na dodawanie postów :)