Tytuł książki: W Śnieżną Noc
Tytuł oryginały: Let It Snow. Three holiday romances
Liczba stron: 335
Wydawnictwo: Wydawnictwo Bukowy Las
Opis książki:
"Podróż Wigilijna" - Mauren Johnson
Jubilatka (tak, ona ma tak na imię) musi wyjechać pociągiem na Florydę do dziadków przez pewien incydent. Jednak napotyka jedną przeszkodę- wichurę śnieżną, największą od pięćdziesięciu lat. Przez pewien odcinek drogi jedzie w wagonie z tabunem cheerleaderek i Jebem, ale później śnieg zasypuje tory i nie mogą w żaden sposób wyruszyć. Znajdują się pod małym miasteczkiem Gracetown. W Waffle House spotyka Stuarta, który proponuje jej spędzenie świąt u niego.
Jak się później skończy? Musicie się przekonać.
Ocena opowiadania: 9/ 10
"Bożonarodzeniowy Cud Pomponowy"- John Green
Tobin, JP i Diuk oglądają razem Bonda, gdy dzwonią rodzice Tobina i mówią, że nie wrócą na święta. Chłopak się tym nie martwi, ma przy sobie przyjaciół, którzy i tak nie wróciliby do domu z powodu wielkiej śnieżycy. Nagle dzwoni ich kumpel Keun, który pracuje w Waffle House i mówi, żeby jak najprędzej przyjechali bo do lokalu przybyło stado cheerleaderek, ale muszą zabrać ze sobą Twistera...
Czy uda im się przedrzeć przez metrowe zaspy?
Ocena opowiadania: 7/10
Święta Patronka Świnek- Lauren Myracle
Addie nie może pogodzić się ze stratą Jeba. Przecież to nie ona pocałowała obcego chłopaka. To było silniejsze od niej. Rozpaczając nad sobą Dorrie i Tegan dotrzymują jej towarzystwa. Jednak cieszy się na myśl, że jej przyjaciółka, a zarazem wielka maniaczka świnek (Tegan) ma dostać jedną. Addie postanawia odebrać ją ze sklepu. Jednak najpierw musi poczekać na przerwę w Strabucksie...
Jakie przeszkody napotka na drodze do sklepu zoologicznego?
Ocena opowiadania: 8/10
Jest to moja pierwsza książka o charakterze świątecznym. Miałam ją przeczytać w tamtym roku, ale moja kuzynka przetrzymała ją na swięta, a chciałam po nią sięgnąć akurat na ten okres. Gdy rozpoczęłam "W Śnieżną Noc" nie mogłam się oderwać. Opowiadania były wciągające, a akcja rozwinięta. Podoba mi się jakiś związek tych trzech opowiadań. Najbardziej podobało mi się opowiadanie pani Johnson. Czytałam już inne jej opowiadanie i było genialne, tak samo jest z tym. Najmniej, co mnie zszokowało podobało mi się opowiadanie autorstwa Greena. Jednak też nie było takie bardzo złe.
Podumowując "W Śnieżną Noc" bardzo mi się podobało. Jest to dobra pozycja na świąteczne wieczory. Zobaczę inne książki tych autorek (Greena już znam) może mi się spodobają.
Ogólna ocena książki: 8/10
Czytaliście W Śnieżną Noc? Również wam się podobała?
Skomentujcie! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz na moim blogu, dzięki Wam mam więcej chęci na dodawanie postów :)