Menu

piątek, 11 grudnia 2015

Recenzja "Sherlock Holmes Studium w Szkarłacie"- Arthur Conan Doyle

Link
Imię i nazwisko autora: Arthur Conan Doyle
Tytuł książki: "Sherlock Holmes Studium w Szkarłacie"
Tytuł oryginału: "Sherlock Holmes A Study in Scarlet"
Liczba stron: 179
Wydawnictwo: Wydawnictwo Olesiejuk


Opis książki:

Ta opowieść rozpoczyna cykl utworów o jednym z najbardziej znanych detektywów na świecie. Dzięki niej dowiadujemy się, w jakich okolicznościach doktor John Watson - wteran wojenny - poznał ekscentrycznego Sherlocka Holmesa. Gdy obaj panowie rozpoczynają śledztwo dotyczące dwóch zbrodni dokonanych w Londynie, odkrywają, że wszystkie ślady prowadzą do... Ameryki i mormonów.
~Lubimy czytać~


Link
John Watson- weteran wojenny, oraz pomocnik chirurga wojskowego szuka mieszkania. Jego przyjaciel Stamford doradza mu żeby zamieszkał z Sherlockiem Holmesem- niedocenianym detektywem, z zarazem geniuszem w tej dzidzinie. Po pewnym czasie detektyw zostaje poproszony o zbadanie sprawy pewnych morderstw. Przystaje na tą propozycję i razem z Watsonem prubuje rozwiązać tajemnice tych oto zbrodni Czy Sherlockowi wpadnie pomysł jak wytropić sprawcę tych zbrodni? ( Chociaż odpowiedź nasuwa się sama).  Jak potoczą się dalsze sprawy książki? Musicie przeczytać Sherlocka Holmesa! 

Link
Za Sherlocka zapewne z własnej woli bym się teraz nie zabrała. Natrafiła mi się pewna super okazja, a mianowicie promocja w Biedronce.  "Jeśli kupisz dwie książki, jedną dostaniesz za grosz". Więc kupiłam trzy części, ale długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki. Przełamałam się jednak i przeczytałam Studium w Szkarłacie i powiem szczerze i tak i nie. Czuję jakbym była w strym Londynie, czuć było ten dym z fajki, ale styl pisania autora jest dość przestarzały, no ale została napisana dość dawno. Ale po pewnym czasie zaczynam się przyzwyczajać  i akcja zaczyna mnie wciągać. Powiem jedno: Sherlock Holmes to geniusz i każdy go zna. Kto po napisie na ścianie może stwierdzić, że ktoś ma długie paznokcie, albo po zadrapaniach na zegarku kieszonkowym, że ktoś nadużywa alkoholu? Oczywiście Sherlock Holmes!  


Podsumowując: Studium w Szkarłacie był nawet niezły. Był to mój pierwszy kryminał i spodobały mi się takie klimaty. 
Ocena: 7/ 10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz na moim blogu, dzięki Wam mam więcej chęci na dodawanie postów :)