I znowu szkicownik... te prace są chyba lepsze od tamtych. Wizualnie i jakościowo, bo przypomniałam sobie, że na komunię (kiedy to było!) dostałam aparat i naładowałam w nim baterie. Zdjęcia są o niebo lepsze. Starsznie się z tego cieszę. Teraz je wam pokażę.
Rysunek nie jest mega super, ale bardzo kojarzy mi się ze mną. Herbata i napis "Kocham książki na kubku". Chciałabym mieć taki....
Przyznać się kto ma królika w domu? Mój nazywa się Tuptuś (bardzo męskie). Tak naprawdę jest mojego siostrzeńca, ale okazało się, że jego tato jest uczulony na sierść, więc go przygarnęłam :) Jest już w naszym domu od ponad roku.
Są tu Potterheads? To jest Luna ;) Ten portret trochę mi nie wyszedł, ale jest. Jaką postać mam narysować teraz?
I to na tyle. Wdzicie różnicę w jakości zdjęć? Pozdrawiam Was i na razie! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz na moim blogu, dzięki Wam mam więcej chęci na dodawanie postów :)