Witam!
I październik już za nami. Powiem Wam, że jakoś wolno mi zleciał, chociaż dobrze, bo w końcu poczułam taką prawdziwą jesień. Te opadnięte liście, dużo deszczu. Uwielbiam to. Jednak cały natłok tej nauki mnie aż przygnębiał. Miałam mało czasu na czytanie, ale teraz trochę się to uspokoiło, ale nie na długo, jednak w końcu mogłam sobie trochę poczytać i nadrobić to co miałam do przeczytania. Nie nadrobiłam wszystkiego. W tym miesiącu udało mi się skończyć trzy książki, zobaczcie jakie.
Małe zbrodnie małżeńskie- Eric- Emmanuel Schmitt
Książka nie za bardzo mi się podobała, już nawet nie pamiętam jej za bardzo, nie jest to najlepsza książka tego autora.
Ocena: 4/10
Recenzja: klik
Liczba stron: 97
Grubość: 0,8 cm.
Cień Węża- Rick Riordan
Ostatnia część Kronik Rodu Kane. Podobała mi się ona chyba najbardziej z całej trylogii. Czytało mi się ją naprawdę szybko i przyjemnie. Taka zwykła młodzieżówka, z którą spędzimy miło wieczór.
Ocena: 7/10
Recenzja: niebawem
Liczba stron: 419
Grubość: 3 cm.
Harry Potter and the Order of the Phoenix- J.K Rowling
Harry Potter i Zakon Feniksa po angielsku to najgrubsza powieść jaką do tej pory przeczytałam. Jestem z tego powodu naprawdę dumna. Nie wiem co więcej napisać, świetna książka, jednak trochę zajęło mi jej czytanie.
Ocena: 8/10
Liczba stron: 802
Grubość: 4,9 cm.
W październiku przeczytałam tylko 1318 stron. Do wyzwania dochodzi 8,7 cm. Pozostało mi aż 64,9 cm. Już wiem, że mi się nie uda, ale trzeba walczyć do końca. Tak wygląda mój stosik w tym miesiącu:
I to na tyle. Mam nadzieję, że listopad będzie o wiele lepszy. Do zobaczenia w kolejnym poście! :) Pa!
Piękne te nowe okładki Pottera :). Chciałabym mieć, ale trochę kasy mi szkoda, bo mam w końcu cały zestaw i te ilustrowane zaczęłam kolekcjonować
OdpowiedzUsuńTak są prześliczne, ja mam takie szczęście, że moja ciocia zakupiła mi całą serię na urodziny.
UsuńPozdrawiam!
Cień węża jest cudowny <3 Ja mam problem z przeczytaniem Harry'ego po polsku, a ty po angielsku przeczytałaś taką cegiełkę :D
OdpowiedzUsuńCzytanie po angielsku nie jest trudne, jeśli znasz fabułę, w głowie Ci świta o co chodzi :) Czemu masz problem z Harrym? Serię czyta się świetnie, jednak każdy ma inne preferencje ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Cień węża chętnie przeczytam <3
OdpowiedzUsuńPolecam, tylko lepiej zapoznać się z poprzednimi tomami :)
UsuńPozdrawiam!
Na pewno kolejny miesiąc będzie bardziej owocny ;)
OdpowiedzUsuńMam taka nadzieję :)
UsuńPozdrawiam!
Harry Potter po angielsku - zawsze chciałam się tego podjąć, ale jakoś nigdy nie miałam okazji. Ale kto wie, może kiedyś mi się uda. No i ta okładka... cudowna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i serdecznie zapraszam na nową recenzję, tym razem książki "Harry Potter i Przeklęte Dziecko" :)
[planeta-recenzji.blogspot.com]
+ również obserwuję x
Tak, te okładki są bajeczne. Polecam czytanie po angielsku duża dawka nauki języka.
UsuńChętnie zajrzę na recenzję HPiPD sama czytałam go w oryginale i mam już polską wersję na półce.
Pozdrawiam!
Nie czytałam niestety żadnej z tych książek ;p
OdpowiedzUsuńSeria niczego sobie, polecam :)
UsuńPozdrawiam!
Schmitt tworzy dość specyficzną literaturę, zatem nie dziwi mnie, że zdania są podzielone, a Ty w przypadku tej książki należysz do osób, którym nie przypadła ona do gustu. Ja jednak chciałabym ją kiedyś przeczytać, bo bardzo lubię twórczość tego pisarza :)
OdpowiedzUsuńRównież twórczość Schmitta mi się spodobała, jednak ta książka akurat nie, coś mi w niej brakowało.
UsuńPozdrawiam!
Nie kojarzę żadnej z tych książek. To znaczy kojarzę, ale nic nie czytałam ;P
OdpowiedzUsuńWynik nie najgorszy, ale życzę Ci bardziej zaczytanego listopada!
houseofreaders.blogspot.com
Mam nadzieje, że listopad będzie owocnym miesiącem w książki :)
UsuńTobie również życzę dobrego wyniku ;)
Pozdrawiam!