sobota, 14 listopada 2015

Recenzja "Nowych przygód Mikołajka"

A witam, witam.
Przychodzę do was z pierwszą recenzją od tak długiego czasu. Dzisiaj zrecenzuję wam książkę do której powróciłam od długiego upływu lat- "Mikołajka". Zacznijmy!

Imiona i nazwiska autorów: René Goscinny i Jean-Jacques Sempé
Tytuł książki: "Nowe przygody Mikołajka. Kolejna porcja."
Tytuł oryginału: "Les nouvelles aventures de Nicholas. Une autre partie"
Liczba stron: 365
Opis książki:
Dlaczego Rosół nie lubi lodów?
Jak to się stało, że Kleofas przestał być najgorszy w klasie? Kto jest najlepszym graczem w kulki w całej szkole?
Oto 45 nowych, nieznanych dotąd polskiemu czytelnikowi historyjek o najsłynniejszym francuskim uczniu i jego paczce, rodzicach i sąsiadach. Znakomita okazja, by spotkać wszystkich jego kolegów i pośmiać się z ich zwariowanych pomysłów.Mikołajek znów podbija serca najmłodszych czytelników, a starszych przenosi w czasy, kiedy sami byli mali.




Mikołajek to mały chłopiec, który można powiedzieć żyje kłopotami. Większość jego dni, miesięcy, a nawet lat to kłopoty. Wygląda to jakby do niego i osób z jego otoczenia kłopoty przychodziły same. Nie obejdzie się bez śmiechu. Jest to również straszny rozrabiaka. Nawet gdy chce pomóc- zawsze narobi bałaganu. Nie obejdzie się bez bójek, wizyt u dyrektora czy skarg do rodziców. Mikołaj razem z Alcestem, Rufusem, Maksencjuszesz i jego innymi kolegami przeżywa śmieszne przygody. "No bo co w końcu kurczę blade". Znacie Mikołaja i jego paczkę? Jeśli nie to musicie przeczytać Mikołajka- nie ważne ile macie lat. Zróbcie to, nie pożałujecie! 

Mikołajek to taka książka, z której się nie wyrasta. Zawsze tak samo śmieszna. Nie trzeba czytać jej samemu. Można ją przeczytać młodszemu rodzeństwu, dzieciom. Gwarantuję, że się spodoba. Mikołajka znam od dawna. To książka dzieciństwa. Bardzo się ucieszyłam w czwartej klasie, kiedy była to moja lektura szkolna. Była to dość cieniutka książeczka. Gdy zobaczyłam ją u mojej przyjaciółki powiedziałam sobie: "Muszę ją przeczytać i przypomnieć sobie młodsze lata" I tak zrobiłam. Nie zawiodłam się. Mikołajek był tak samo świetny jak w czwartej klasie, zabawny i wciągający. Nie czuć, że pisał to pan Sempé tylko Mikołajek. Prosta kreska ilustratora jest miła dla oka- taka dziecięca. Co prawda jest jeszcze część pierwsza, ale można czytać nie patrząc na to. Żadne z opowiadań nie jest ze sobą powiązane.  Podsumowując: Mikołajek był super jak zawsze i mnie nie zawiódł. 
Ocena: 8/10

A wy przeczytaliście którąkolwiek część "Mikołajka". Jeśli tak to napiszcie co sądziliście o niej w komentarzu! Ja się zbieram na razie! 

1 komentarz:

  1. Mikołajek to moja bratnia dusza! Właściwie to był nią, kiedy go czytałam (6 lat temu?), teraz trochę spoważniałam. Z tego co pamiętam przeczytalam wszystkie części jakie mogłam zdobyć i jedynie nie przeczytałam tej białej.
    Aż do niego wrócę! Jeśli uda mi się go odgrzebać, bo przecież nie wypada zostawić go w kącie :D
    Pozdrawiam Paula <3

    BOOK ZOONE

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz na moim blogu, dzięki Wam mam więcej chęci na dodawanie postów :)