czwartek, 31 sierpnia 2017

wspomnienia z lipcia i serpnia.

Witam
Ostatnio na blogach coraz częściej pojawiają się posty ze zdjęciami z całego miesiąca. Opublikowane są one za pomocą sklejek. Moim zdaniem to super pomysł na zapisanie wspomnień, więc też tak zrobię. Ostrzegam, będzie tego trochę, w wakacje miałam dużo wolnego czasu, a co za tym idzie- dużo zdjęć. Postanowiłam, że jak coś mi się uzbiera to pod koniec miesiąca będę wrzucać to tutaj. Zobaczcie sami.



I to na tyle. Czy tak jak ja (sarkazm) cieszycie się na kolejną szkolną przygodę. Jeszcze tylko 7 osób i będzie Was równa setka <3 Może zrobię jakieś rozdanko? Okay, ja się zbieram, na razie!

wtorek, 29 sierpnia 2017

Never, Never- Colleen Hoover, Tarryn Fisher


Imiona i nazwiska autorów: Colleen Hoover, Tarryn Fisher
Tytuł książki: Never Never
Tytuł oryginału: Never Never
Liczba stron: 394
Wydawnictwo: Moondrive
Opis książki:

Nie kocham cię.
Nic a nic.
I nie pokocham.
Nigdy, przenigdy.
Czasem wspomnienia mogą być gorsze niż zapomnienie. Charlie i Silas są jak czyste karty. Nie wiedzą, kim są, co do siebie czują, skąd pochodzą ani co wydarzyło się wcześniej w ich życiu. Nie znają swojej przeszłości. Pomięte kartki, tajemnicze notatki i fotografie z nieznanych miejsc muszą im pomóc w odkryciu własnej tożsamości.
Ale czy można odbudować uczucia? Czy można chcieć przypomnieć sobie… że ma się krew na rękach? A jeśli prawda jest tak szokująca, że tylko zapomnienie chroni przed szaleństwem? Umysły Silasa i Charlie pełne są mrocznych tajemnic.
On zrobi wszystko, by wskrzesić wspomnienia.
Ona za wszelką cenę chce je pogrzebać.
Nigdy nie zapominaj, że to ja jako pierwszy cię pocałowałem.
Nigdy nie zapominaj, że będziesz ostatnią, którą pocałuję.
I nigdy nie przestawaj mnie kochać.

Nigdy…

~Lubimy Czytać~

Do sięgnięcia do tej książki zachęciły mnie te liczne pochlebstwa i wysokie noty. I wiecie co? Dawno nie miałam takiej książki, która była tak bardzo promowana przez booktube i blogi i mi się spodobała. Te całe rozpowszechnianie mnie tylko zniechęca. Tutaj było inaczej, z czego się ogromnie cieszę. Pomysł wydaje mi się genialny. Dwoje nastolatków, Silas i Charlie są pozbawieni pamięci i żeby ją odzyskać muszą się postarać i przypomnieć sobie dlaczego tak się stało. To była moja pierwsza przygoda z Colleen Hoover i nie ostatnia. Autorki, piszą naprawdę super i nie czuć różnicy w tym która jest która. Bardzo podobali mi się bohaterowie, w szczególności Silas. Książka ta porusza dosyć trudne tematy. Nie jest to jakaś zwykła książka młodzieżowa z elementem romansu. Można w niej dowiedzieć i zdać sobie sprawę z kilku dosyć ważnych aspektów, które spotykamy na co dzień. Z tego co wiem to mają być trzy tomy, ale na razie nic nie widać nie i nie słychać. Czytało się ją naprawdę szybko i nie można było się przy niej nudzić. Nie była pisana przeciągle, tylko tempem, za którym nawet trzeba było nadążyć i po przeczytaniu odetchnąć. Opisy są również świetne. Autorki dobrze uchwyciły zmiany bohaterów. Nie jest to nic takiego wymagającego, ale warto czasem coś takiego przeczytać.

Podsumowując Never Never była świetna, dawno nie miałam do czynienia z czymś tak lekkim co pozwoli mnie normalnie nieść przez kolejne strony. Jak najbardziej polecam.

Ocena: 8/ 10

Ulubiony cytat:

"(...) ból jest konieczny, bo żeby odnieść sukces każdy musi najpierw nauczyć się walczyć z przeciwnościami losu."

Książka bierze udział w wyzwaniu:
PRZECZYTAM TYLE ILE MAM WZROSTU:
Grubość: 2,8  cm.
Mój cel: 163 cm.
Pozostało: 95 cm.


sobota, 26 sierpnia 2017

Włóczykij, Mała Mi, geometryczna pantera

Witam!
Kolejny post artystyczny, jak może ktoś zauważył przeplatam je wraz z recenzjami. Tutaj mam dla Was dwa rysunki zrobione po prostu zwykłym kolorowym długopisem. a ostatni jest poprawiony czarnym cienkopisem, a oczy i tło pomalowałam akwarelą. Zobaczcie jak to wyszło.

Włóczykij
Mała Mi

geometryczna puma

I to na tyle. Taki szybki post. Następny to zapewne będzie recenzja. Do następnego, na razie!

piątek, 25 sierpnia 2017

Zakon Mimów- Samantha Shannon


Imię i nazwisko autora: Samanta Shannon
Tytuł książki: Zakon Mimów
Tytuł oryginału: The Mime Order
Liczba stron: 544
Tom: 2
Cykl: Czas Żniw
Wydawnictwo: SQN
Opis książki:

Paige Mahoney uciekła z brutalnej kolonii karnej Szeol I, ale jeśli myślała, że to koniec jej problemów, to bardzo się pomyliła. Od teraz jest bowiem najbardziej poszukiwaną osobą w Londynie. Kiedy Sajon zwraca swoje wszystkowidzące oko w stronę Paige, mim-lordowie i mim-królowe gangów miasta zostają zaproszeni na bardzo rzadkie wydarzenie. Jaxon Hall i jego Siedem Pieczęci są gotowi na pojawienie się w samym centrum uwagi. W społeczności jasnowidzów pojawia się jednocześnie coraz więcej gorzkich oskarżeń, a za każdym rogiem czają się mroczne sekrety. Z cieni wypełzają Refaici...

~Lubimy Czytać~

W poprzedniej recenzji pierwszego tomu wspominałam, że książka słabo przypadła mi do gustu. Tutaj jest trochę lepiej, jednak nie jestem tą trylogią oczarowana. Fakt, autorka pisze świetnie, cała ta historia wciąga, ale nie są to moje klimaty. Pomysł na samą tą książkę jest super, ale czegoś mi tutaj brakowało. Jest ona schematyczna, nastolatka buntowniczka, która chce odmienić losy ludzkości. Dosyć przereklamowana sprawa. Akcja jest dobrze rozbudowana, czego nie mogę powiedzieć o bohaterach, z którymi nawet nie mogłam się zżyć. Autorka w ostatniej stronie dała duży niedosyt, w ten sposób zachęciła do przeczytania ostatniej części.  Jeżeli nadarzy się okazja, na pewno tak zrobię. Nie wiem czy ta książka mi się spodobała, jestem neutralnie do niej nastawiona, nawet nie wiem co tak naprawdę mogę o niej więcej napisać. Ten cały fenomen mnie nie dopadł. 

Podsumowując nie jestem ani na tak ani na nie z tą powieścią, może trzeci tom mnie oczaruje bardziej, jak na  razie pozostawiam znak zapytania co do tej trylogii.

Ocena: 5,5/10

Ulubiony cytat:

"Nie możemy biec, dopóki nie nauczymy się chodzić"

Książka bierze udział w wyzwaniu:
PRZECZYTAM TYLE ILE MAM WZROSTU:
Grubość: 4,5  cm.
Mój cel: 163 cm.
Pozostało: 95 cm.


czwartek, 24 sierpnia 2017

12 znaków zodiaku, Włóczykij i Bobek

Hej
I znowu post rysunkowy. Ostrzegam, że będzie ich dużo jak na razie. Jak wcześniej wspominałam, miałam za zadanie zrobić dwanaście znaków zodiaku i udało mi się tego dokonać. Wykonałam je akwarelami, a potem je zalaminowałam. Dużo też ćwiczę malowanie akrylami. Ostatnio zaczęłam z siostrzeńcem oglądać Muminki i moja miłość do nich wzrosła jeszcze bardziej i teraz ciągle rysuję postaci z tej fińskiej bajki. Ahh kto też uwielbia Muminki? 

kolejno: koziorożec, wodnik, ryby, baran, byk, bliźnięta, rak, lew, panna, waga, skorpion i strzelec
Awww jak ja uwielbiam Włóczykija!
mało lubiana przeze mnie postać, ale stwierdziłam, że  go namaluję

I to na tyle. Już dzisiaj szykuję ostatni rysunek i niedługo pojawi się kolejny post. Do następnego, pa.

niedziela, 20 sierpnia 2017

Świat Zofii- Jostein Gaarder


Imię i nazwisko autora: Jostein Gaarder
Tytuł książki: Świat Zofii
Tytuł oryginału: Sofies Verden
Liczba stron: 560
Wydawnictwo: Jacek Santorski & Co
Opis książki:

Zofia prowadzi zwyczajne życie aż do momentu, gdy niespodziewanie zaczyna otrzymywać listy zagłębiające ją w tajniki historii filozofii. Poza tym w tajemniczy sposób dostarczane są jej kartki z życzeniami urodzinowymi i listy adresowane do niejakiej Hildy.

~Wikipedia~

Każdy na lekcji historii lub polskiego miał na swoich lekcjach filozofów. Mnie ten temat osobiście ciekawił, nie wiem jak Was. Moja ciocia kupiła mi tą książkę i jakoś tak słabo mnie do niej ciągnęło, zważywszy na to, że była dosyć gruba, jednak dosyć szybko się za nią zabrałam i jak najbardziej nie żałuję. Książka jest połączeniem przygody i nauki, więc jest to coś o wiele lepszego niż zwykłe podręcznikowe fakty. Jest ona przeznaczona dla młodzieży, jednak nadaje się również dla dorosłych. Styl pana Gaardera jest świetny i naprawdę szybko uwinęłam się z Zofią. Byłam bardzo ciekawa co stanie się na końcu o co z tym wszystkim chodzi. Naprawdę nie spodziewałam się tego wszystkiego co się stało. Autor w niej daje dosyć dużo informacji, więc momentami książka była dosyć nużąca, ale wszystko potem nadrabiała fabuła. To jest coś takiego alla Percy Jackson, tylko tutaj mamy filozofów, jednak ma taki sam cel: bawić i uczyć. Kolejnym plusem jest to, że jest tutaj więcej niż na lekcjach. Możecie się dowiedzieć więcej w dziedzinie filozofii, która Was interesuje. Autor nie przesadził z główną bohaterką, jest taka jacy naprawdę są nastolatkowie. W niektórych książkach autorzy za dużo im dokładają. Powiem szczerze, że nawet polubiłam tytułową Zofię. Coś mi jednak w niej brakowało, może autor jej nie przedstawił w jakiś szczególny sposób, ogólnie bohaterowie byli zbyt płascy, jednak nie był to zbyt duży mankament. 

Podsumowując jestem najbardziej na tak. Jeżeli ktoś chce sobie przypomnieć coś z filozofii lub dowiedzieć się czegoś więcej to polecam.

Ocena: 7/10

Ulubiony cytat:

"Wszyscy ludzie są mniej lub bardziej dziwni. Jestem człowiekiem, a więc jestem mniej lub bardziej dziwna."

Książka bierze udział w wyzwaniu:
PRZECZYTAM TYLE ILE MAM WZROSTU:
Grubość: 3,9 cm.
Mój cel: 163 cm.
Pozostało: 95 cm.

sobota, 19 sierpnia 2017

nauka anatomii i pierwsze spotkanie z akrylami

Cześć!
Jak wspominałam we wcześniejszym poście zrobiłam sobie challenge, że będę rysować codziennie przez jak najdłuższy okres czasu. Jak na razie wykonałam 12 dni tego zadania. Nie jest tak źle, na pierwszy ogień wzięłam naukę anatomii, uczę się rysować ciało i dłonie bo te dwie rzeczy są dla mnie udręką. Nie wyszły one szczególnie dobrze, nigdy nie miałam z tymi rzeczami styczności w rysunku, zawsze rysowałam twarze i teraz to przychodzi mi z trudnością, ale trening czyni mistrza. Kolejna i ostatni praca jest wykonywana akrylami. Biedronka zrobiła coś naprawdę super wypuszczając artykuły dla amatorów. Miałam ciężki wybór pomiędzy akwarelami, a krylami jednak w ostateczności wybrałam te drugie, ponieważ mam już trochę akwareli, a trzeba się uczyć nowych technik. Pierwszy raz w życiu używałam tych farb, więc bądźcie wyrozumiali haha. W zestawie z akrylami, jest ołówek, gumka i temperówka, pędzle, paletka, kielnia i szpachelka. Nie mam podobrazia, a wiem że lepiej malować tymi farbami na twardszym podłożu, jednak
malowałam w szkicowniku.

anatomia- wiem, ze te postacie są jakieś koślawe (postać na środku ma za wysoko pępek), jednak może teraz być tylko lepiej.



Dłonie wyglądają już nieco lepiej
  
kto z Was oglądał Muminki w dzieciństwie?

I to na tyle. Maluje ktoś z Was akrylami? Przepraszam, że te zdjęcia są słabe, ale nie jestem u siebie i jest tutaj słabe światło. Ja lecę, na razie!

środa, 16 sierpnia 2017

Czas Żniw- Samantha Shannon.


Imię i nazwisko autora: Samanta Shannon
Tytuł książki: Czas Żniw
Tytuł oryginału: The Bone Season
Liczba stron: 520
Tom: 1
Cykl: Czas Żniw
Wydawnictwo: SQN
Opis książki:

Rok 2059. Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Jej szefem jest Jaxon Hall, na którego zlecenie pozyskuje informacje, włamując się do ludzkich umysłów. Paige jest sennym wędrowcem i w świecie, w którym przyszło jej żyć, zdradą jest już sam fakt, że oddycha.


Pewnego dnia jej życie zmienia się na zawsze. Na skutek fatalnego splotu okoliczności zostaje przetransportowana do Oksfordu – tajemniczej kolonii karnej, której istnienie od dwustu lat utrzymywane jest w tajemnicy. Kontrolę nad nią sprawuje potężna, pochodząca z innego świata rasa Refaitów. Paige trafia pod protektorat tajemniczego Naczelnika – staje się on jej panem i trenerem, jej naturalnym wrogiem. Jeśli Paige chce odzyskać wolność, musi poddać się zasadom panującym w miejscu, w którym została przeznaczona na śmierć.

~Lubimy czytać~

Chyba po przeczytaniu opisu wyżej będziecie wiedzieć o co chodzi, nie muszę nic więcej przytaczać. W takim razie co ja myślę o Czasie Żniw?
Na przeczytanie tej książki czekałam już dosyć długi czas i cały czas wybierałam inne pozycje do przeczytania. Jednak za sprawą moich urodzin ( dziękuję Denis, tak wiem, że to czytasz) dostałam dwa tomy i w końcu mogłam sprawdzić w czym jest cały fenomen. Powiem, że spodziewałam się czegoś innego. Ogólnie zaczęłam czytać tą książkę nawet nie czytając opisu. Nie chciałam niczego sobie spojlerować. Autorka na początku wysypała na nas tak dużo informacji, że nie wiedziałam o co chodzi, nie wiem czy tylko ja tak miałam. Jednak gdy się połapałam mogę stwierdzić, że sam pomysł jest w porządku, styl pisania pani Shannon jest miły dla oczu, jednak nie podeszła mi ona jakoś szczególnie, nie była zła to fakt, ale nie to wykreowałam sobie w głowie. Myślałam, że będzie to książka, która wbije mnie w fotel. Nie rozumiem tego całego fenomenu. Fakt, była wciągająca, mimo że była dosyć spora, szybko ją pochłonęłam, jednak jakoś mnie nie przekonała.

Podsumowując autorka ma świetny styl pisania, ale Czas Żniw nie zrobił na mnie ogromnego wrażenia.

Ocena: 5/10

Ulubiony cytat:


"Sprowadziłem cię z powrotem ponieważ bez ciebie nie potrafiłbym znaleźć siły do walki."

Książka bierze udział w wyzwaniu:
PRZECZYTAM TYLE ILE MAM WZROSTU:
Grubość: 3,7 cm.
Mój cel: 163 cm.
Pozostało: 95 cm.

sobota, 12 sierpnia 2017

zakładek ciąg dalszy i kaktusy...

Witam
Postanowiłam, że codziennie będę rysować coś w moim szkicowniku, więc posty z serii rysunkowej będą dosyć często, mam nadzieję, że dotrwam jak najdłużej z tym wyzwaniem :) Mam dla Was kolejne zakładki, które robiłam akwarelami EberhardFaber. Powiem szczerze, ze są jak najbardziej w porządku. Kaktusy również wykonałam tą techniką. :) Zobaczcie jak mi to wyszło.

kaktusy

zakładki: baran i bliźnięta

dwie zakładki panny
Mam za zadanie narysować 12 znaków zoodiaku, pozostało mi jeszcze 10 , ponieważ Panny powyżej się nie liczą, zobaczę jak to pójdzie. Nie chcę żeby moje posty były długie, więc nie chcę się rozpisywać nie wiadomo ile. Kończę na dzisiaj, może jutro wrzucę jakąś recenzję :) Na razie i do kolejnego postu! Pa!

środa, 9 sierpnia 2017

podsumowanie lipca.

Witam 
Dwa tygodnie bez pisania tutaj były trochę ciężkie. Nie było mnie, ponieważ spędzałam wakacje w Niemczech i nie wzięłam ze sobą laptopa, no ale czasem trzeba odłożyć komunikatory na bok i spędzić czas z rodziną, którą się nie widziało trochę czasu. Jak mijają Wam wakacje? Już sierpień. Trochę mnie to smuci, jednak to już mój ostatni rok w gimnazjum co aż napawa mnie optymizmem. Mam dla Was takie krótkie podsumowanie żeby nie rozpisywać się zbytnio, zobaczę jak to wyjdzie, może zostawię tak na stałe. Opinię pozostawiam również Wam. Zapraszam do podsumowania.


2. Czas Żniw- Samantha Shannon
3. Świat Zofii- Jostein Gaarder
4. Zakon Mimów- Samantha Shannon
5. Szukając Alaski- John Green (zapomniałam dodać ją do stosu)
6. Never Never- Coleen Hoover Tarryn Fisher

Podsumowując w lipcu przeczytałam 6 książek co bardzo mi się podoba, ponieważ niektóre były dosyć grube. Przeczytałam 2687 stron. Do wyzwania dochodzi 30,3 cm. (doliczyłam jeszcze z poprzednich podsumowań, których nie było) Czyli do końca zostaje mi równe 95 centymetrów. 

A Wam jak poszło? Pochwalcie się w komentarzu :)
Pa!