Hej!
To drugi post z kolorowanek z rzędu. Jednak to będą trochę inne kolorowanki. Chciałam zrobić nową serię z "kropek" jednak stwierdziłam, że lepiej będzie dodawać to w kolorowankach, chociaż nie używałam przy tym kredek, zobaczcie o co mi chodzi :)
Może ktoś słyszał o książkach Thamasa Pavitta. Tworzy on książki z serii 1000x Połącz Kropki, albo Kwerkle. Gdy byłam w Niemczech zakupiłam sobie właśnie dwie z wymienionych książek. Powiem szczerze, że ten artysta jest genialny. Nie wiem jak on zrobił takie obrazki. Powyżej macie kota, połączonego z 1000 kropek. Wygląda to świetnie. Polecam Wam te książki.
Tutaj mamy małpę. Taki obrazek łączyłam dwie godziny, ale warto bo efekt jest niesamowity.
Tutaj jest druga książka tego autora, Kwerkle. Działa ona na innej zasadzie co Kropki. Tutaj mamy kółka, które są ponumerowane cyframi od jeden do pięć. Jedynka jest napisana najciemniejszą czcionką, a piątka najjaśniejszą. Wybieramy sobie pięć kolorów, odcieni kredek, ołówków i kolorujemy okręgi. Coś na zasadzie klucza, tylko tutaj kolory wybieramy sami. Efekt również świetny.
I to na tyle. Macie takie książki w domu? Dla mnie to świetna alternatywa, można czasem odłożyć zwykłe kolorowanki i porobić coś takiego. Polecam. To na tyle, jeśli się uda jutro wrzucę recenzję Ukrytej Wyroczni. Na razie!