środa, 25 lipca 2018

buszujący w zbożu


Imię i nazwisko autora: J.D Salinger
Tytuł książki: Buszujący w zbożu
Tytuł oryginału: catcher in the rye
Liczba stron: 303
Wydawnictwo: Albatros
Opis książki:

Bohaterem 'Buszującego w zbożu' jest szesnastoletni uczeń, Holden Caulfield, który nie mogąc pogodzić się z otaczającą go głupotą, podłością, a przede wszystkim zakłamaniem, ucieka z college`u i przez kilka dni 'buszuje' po Nowym Jorku, nim wreszcie powróci do domu rodzinnego. Historia tych paru dni, którą opowiada swym barwnym językiem, jest na pierwszy rzut oka przede wszystkim zabawna, jednakże rychło spostrzegamy, że pod pozorami komizmu ważą się tutaj sprawy bynajmniej nie błahe... 
 
~Lubimy Czytać~
 
Na tą książkę czaiłam się naprawdę długo. Rok czasu. W końcu wstałam, wzięłam ją z półki i zaczęłam czytać. Nigdy nie czytam opisów, więc teraz też nie czytałam bo po co? Wiedziałam tylko, że to dosyć popularna książka, klasyk literatury. Jest dużo pochlebnych opinii, ludzie wychwalają tą książkę, jak jest ze mną?
Początek był naprawdę w porządku i tak jakoś się wkręciłam, myślałam że jak ucieka z internatu to akcja zacznie lecieć łep na szyję, ale tak nie było. Powieść Salingera to tylko urywek wspomnienia kilku dni Holdena Caufielda. Tyle. Główny bohater nie zachwycił mnie. Stworzył sobie taki świat, który twierdził, że on jest poprawny, ten realny- nie. Nie podobało mu się nic i nikt, no może oprócz kilku aspektów. Sam szesnastolatek uważany jest za jedną z wielu ikon buntu. Zgadzam się. Przewija się tutaj wiele wątków wskazujących chęci postawienia się całemu światu. 
Cała fabuła niczym nie zachwycała, opierała się głównie na podróży Holdena z różnych punktów, wspominaniu miejsc z dzieciństwa, rodziny. 
Jedno muszę przyznać- autor wykreował bohatera, który ma barwne słownictwo i w ładny sposób to wszystko opisuje. 
Myślałam, ze koniec mnie zachwyci, czymś zaskoczy, ale nic takiego się nie stało. W sumie zaskoczył mnie takim najzwyklejszym zakończeniem książki haha.

Podsumowując "Buszujący w zbożu" to nie była książka dla mnie. Nie dała mi do myślenia, nie miała zaskakującego efektu, który wzbudzi we mnie kaca książkowego, nic z tych rzeczy. Była to najzwyklejsza książka opowiadająca kilka dni z życia młodego buntownika. 

Ocena: 3,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz na moim blogu, dzięki Wam mam więcej chęci na dodawanie postów :)